literature

APH: On i jego Obieraczka

Deviation Actions

FanRubyGloom's avatar
By
Published:
2.1K Views

Literature Text

Arthur usiadł przy łóżku, wpatrując się w pobladłą twarz Francji chrapiącego w najlepsze. Towarzyszyły mu mieszane uczucia. Z jednej strony tak bardzo chciałby móc się teraz uśmiechać, lecz mimo że od środka wypełniło go jakby... jakby szczęście, takie uczucie ulgi...  on po prostu nie mógł +po tylu tygodniach nie kupić tej zajebistej obieraczki do warzyw i to za sensacyjną cenę 19.99! Taka okazja nie zdarza się co dzień, to jest coś, na co czeka się, tygodniami, czasem latam, bywa i, że wiekami. Arthur czuł, że tego dnia dotknął go palec Przeznaczenia. Zaraz pójdzie i kupi tę sensacyjną obieraczkę do warzyw za jedyne 19.99!
Rozpierająca go przy każdym kroku duma była prawie nie do zniesienia. Ma TĘ obieraczkę do warzyw! Za 19.99! Czuł się, jak pan, jak król świata, władca, patrzący ze złotego tronu na swoich marnych poddanych. Francja... ten bloody wanker nigdy więcej nie nazwie go idiotą! Nie z TAKĄ obieraczką do warzyw, którą on, najmądrzejszy i najpiękniejszy człowiek na Wyspach Brytyjskich (a może i na całym Świecie!) nabył za pomocą jednego głupiego telefonu, i to płacąc za nią JEDYNE 19.99! Arthur oddychał ciężko. Czuł, że jego życie jest spełnione. Dziś, właśnie dziś, jest dzień, w którym obejmie ponadto władzę nad Światem! A jego wierna OBIERACZKA DO WARZYW będzie świecic tryumfy wraz z nim, wiecznie u jego boku! Mwahahahah, jak cudownie mniec władzę~!
Francis ocknął się i zamglonym wzrokiem powiódł po ścianach pomieszczenia, w którym się znajdował. Rzucił zdezorientowane spojrzenie na zegarek nad drzwiami i uniósł głowę na poduszce przecierając oczy zdrętwiałą dłonią, poczym zerknął na szafkę nocną, na której stała szklanka wody, talerz z nadgryzionym ciastkiem, a obok nich... WSPANIAŁA, obieraczka do warzyw o krwistoczerwonej rączce i mieniącym się w blasku słońca tysiącami - ba! - MILIONAMI odcieni srebrnym ostrzu, ostrym jak brzytwa i wytrzymałym jak mosiężne miecze ojców narodu francuskiego. Serce Francisa zabiło mocniej. To musiał być sen! Zamrugał nerwowo, jednak  kiedy znów lustrował wzrokiem szafkę, owe cudo nie zniknęło, a nawet wydawało się być jeszcze bardziej bogate w swej wspaniałości. Z niedowierzaniem rozwarł szerzej powieki. Wyciągnął drżącą dłoń ku niesamowitemu narzędziu, nie mogąc uzmysłowić sobie jak wielkie będzie jego szczęście kiedy tylko dosięgnie do...
- Nigdy! - brutalnym ruchem odepchnięto jego rękę w bok.
- Anglaterre~!! - oczy Francisa zaświeciły się na widok przyjaciela, który pochwycił wspaniałą obieraczkę. - Nie... - jego głos się załamał, a gardło ścisnęło. Czuł jak po policzku spływa mu łza.
- Kochałem Cię... - rzekł dramatycznym tonem Arthur - Lecz dziś moje życie się odmieniło!
- Niee.. - załkał Francja.
- Już wszystko będzie inne... - przymknął oczy Anglia, zmysłowo przyciskając do piersi cudowną obieraczkę do warzyw. Za jedyne 19.99.
Jeśli jeszcze nie przeczytaliście zagilbistego FrUka mojego synka, zróbcie to teraz~! :la:

[link] < trzecia częsc, z której pochodzi przeróbka xD

Sprawa wyglądała tak~
Miałyśmy małe nocowanie z :iconsimplewaytodie: i wieczorem pisałyśmy fanficki, każda swój na swoim kompie.
Kiedy simpleway poszła do łazienki, ja dorwałam się do jej laptopa i tak otot powstało TO... :XD:
przynajmniej, tak powstała pierwsza częśc przeróbki, bo jak simpleway to przeczytała, to dopisała tę drugą częsc xD

A więc, mój tekst od słów "... po tylu tygodniach" do "mwahahah~!"

Reszta :iconsimplewaytodie:
I jej częscc jest lepsza, bo miała więcej czasu xD


Indżoj xD

Postacie (c) papa Hima
© 2011 - 2024 FanRubyGloom
Comments26
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Karen695's avatar
HAHAHA, to tak idealnie pasuje do relacji Francji i Anglii XDDD. Ogólnie, to prawie umarłam, płacisz odszkodowanie XD. Chociaż w sumie, to było warto x3.